Jednym z najbardziej niezwykłych przysmaków, który zaskakuje nie tylko smakiem, ale też formą podania, jest dondurma. To tradycyjne tureckie lody, które ciągną się, nie topnieją od razu i często są częścią ulicznego spektaklu. To jednak dopiero początek lodowej przygody. Tureckie desery na zimno zachwycają różnorodnością, od lekkich puddingów, przez kremowe kompozycje z mlekiem i różą, aż po zaskakujące połączenia gorącego i zimnego w jednym deserze.
Ten wpis jest dla tych, którzy kochają słodkości, lubią odkrywać lokalne smaki i nie boją się kulinarnych niespodzianek. Jeśli masz ochotę na coś więcej niż klasyczne lody i chcesz poznać, co naprawdę jedzą Turcy, czytaj dalej. Czeka Cię podróż przez najsmaczniejsze chłodne desery Turcji, które idealnie pasują do letnich dni spędzanych nad Morzem Śródziemnym.
Turecka dondurma to lody, które potrafią zaskoczyć już od pierwszego kęsa. A właściwie jeszcze zanim trafią do ust. Choć na pierwszy rzut oka wyglądają znajomo, ich konsystencja i smak są zupełnie inne niż te, do których jesteśmy przyzwyczajeni w Polsce. Dondurma jest gęsta, aksamitna, lekko ciągnąca, a jednocześnie delikatna, kremowa i chłodząca – wręcz idealna na tureckie upały. Gdy weźmiesz jej kawałek łyżeczką, poczujesz lekki opór, a potem zobaczysz, jak ciągnie się niczym karmel. To nie wada. To znak, że masz do czynienia z lodami przygotowanymi według tradycyjnej receptury, której sekrety Turcy pielęgnują od pokoleń.
Jedną z kluczowych tajemnic dondurmy jest kozie mleko, które nadaje jej delikatny, ale wyraźniejszy i bardziej wyrafinowany smak niż zwykłe lody mleczne. Jednak prawdziwą magię zapewnia salep. Salep, czyli sproszkowana bulwa dzikiego storczyka. Jest to naturalny zagęstnik, który nie tylko zmienia konsystencję lodów, ale też sprawia, że nie topnieją w kilka minut. Salep odpowiada za tę słynną "gumowatość". Także nadaje lodom charakterystyczny posmak. W niektórych recepturach pojawia się także mastyks, aromatyczna żywica z drzewa pistacjowego, która wprowadza delikatną, orzeźwiającą nutę.
Proces tworzenia dondurmy to prawdziwe rzemiosło. Mieszanka jest intensywnie mieszana, ubijana i rozciągana w specjalnych miedzianych kotłach. Tradycyjnie robi się to ręcznie, z pomocą dużych drewnianych łopat, co może przypominać trochę przygotowywanie ciasta na chleb. To właśnie ten sposób przygotowania, powolny, wymagający siły i precyzji sprawia, że lody mają tak zwartą strukturę.
To wszystko sprawia, że prawdziwej dondurmy nie da się tak łatwo zrobić poza Turcją. Salep jest trudnodostępny, a jego eksport ściśle kontrolowany, co czyni te lody niemal ekskluzywnym produktem lokalnym. Dla turysty odwiedzającego Alanyę, czy inne nadmorskie miasta, spróbowanie tych lodów to obowiązkowy punkt programu. Nie tylko ze względu na smak, ale także na doświadczenie, jakie ze sobą niesie.
Kupowanie dondurmy w Turcji to nie tylko smakowita przerwa w upalny dzień, to prawdziwe przedstawienie uliczne. Dostarcza tyle samo radości, co sam deser. Szczególnie w popularnych turystycznych miejscowościach, takich jak Alanya, sprzedawcy lodów stają się lokalną atrakcją samą w sobie. Ubrani w tradycyjne stroje. Haftowane kamizelki, czerwone fezy, ozdobne pasy przypominają postaci z dawnego tureckiego bazaru. Ich wygląd to nie przypadek. To część folkloru, element świadomego nawiązywania do tradycji osmańskiej i prezentowania gościom z całego świata kawałka tureckiej kultury.
Ale najciekawsze dopiero przed nami. Gdy podejdziesz do stoiska z dondurmą i poprosisz o kulkę lodów, nie spodziewaj się, że dostaniesz ją od razu. Sprzedawca z uśmiechem wyciąga metalowy kij, na jego końcu obraca długą porcję ciągnących się lodów, a potem... robi uniki, podrzuty, obraca rożek wokół twojej ręki, wyciąga ci go w ostatniej chwili, po czym znów cofa. Zamiast zwykłego podania, masz zabawną próbę sił i refleksu. Raz już trzymasz loda, by po sekundzie zorientować się, że rożek znów zniknął na metalowym patyku. Śmiech, zaskoczenie, czasem nawet zawstydzenie. Wszystko to tworzy atmosferę, która sprawia, że kupno dondurmy staje się niezapomnianym przeżyciem.
Ten interaktywny sposób sprzedaży sprawił, że tradycyjni sprzedawcy dondurmy stali się znani na całym świecie. W mediach społecznościowych krąży mnóstwo filmików, na których turyści z rozbawieniem próbują "wygrać" swoje lody. Ale pod tymi żartami kryje się głębszy sens. To kulturowy rytuał łączący dawną tradycję z nowoczesnym folklorem miejskim. Pokazuje on nie tylko, jak wygląda dondurma, ale też jakie miejsce zajmuje w tureckiej codzienności. Jest elementem gościnności, poczucia humoru i zamiłowania do rytuałów.
Choć dondurmę można dziś dostać niemal wszędzie w Turcji, jej kolebką jest miasto Kahramanmaraş, położone w południowo-wschodniej części kraju, w głębi Anatolii. To właśnie tam powstała oryginalna receptura tego deseru, a lokalni rzemieślnicy od pokoleń udoskonalają technikę jego przygotowywania. Nie bez powodu najlepsze i najbardziej autentyczne lody określa się mianem "Maraş dondurması", czyli lodów z Maraş. Jeśli kiedykolwiek będziecie w tej części Turcji, warto zatrzymać się tam choćby na chwilę, by spróbować lodów u źródła ich historii.
Ale na szczęście, jeśli jesteście w Alanyi również nie zabraknie okazji, by spróbować prawdziwej dondurmy, przygotowywanej według tradycyjnych receptur. Miasto to, choć nastawione na turystów, wciąż ma miejsca, w których można znaleźć deser przygotowany z salepem, kozim mlekiem i odpowiednią starannością. Oto kilka sprawdzonych punktów:
Oprócz tych stałych punktów warto też przejść się w okolice portu w Alanyi. Szczególnie wieczorem. Tam znajdziecie wiele stoisk z dondurmą prowadzonych przez sprzedawców w tradycyjnych strojach, którzy nie tylko serwują lody, ale także odgrywają zabawne, teatralne scenki z turystami.
W Alanyi tradycyjne lody są na wyciągnięcie ręki. Czy to w renomowanej lodziarni, czy na zatłoczonym deptaku. Najważniejsze, by spróbować jej tam, gdzie robi się ją z sercem i szacunkiem do tradycji. Tylko wtedy naprawdę poczujecie, co czyni tureckie lody tak wyjątkowymi.
W Alanyi ceny dondurmy mogą się różnić w zależności od miejsca, ale orientacyjnie za jedną kulkę zapłacimy około 50-80 lir tureckich (1-2 euro). W popularnych lodziarniach sieciowych lub przy turystycznych atrakcjach cena może być nieco wyższa, szczególnie jeśli lody są serwowane na talerzu z dodatkami (ponad 100 lir).
Tradycyjne tureckie lody można znaleźć nie tylko w lodziarniach czy na ulicznych stoiskach, ale także w dużych sieciach marketów. Przede wszystkim w popularnym Migrosie. W ofercie znajdują się między innymi produkty marki Algida, które sprzedawane są pod nazwą „Maraş Usulü”, co oznacza „w stylu Maraş”. Nawiązując tym samym do miasta Kahramanmaraş, kolebki tych wyjątkowych lodów. Dostępna jest także „sade dondurma kesme”, czyli „krojone lody naturalne”, które można jeść nożem i widelcem.
Chociaż nie dorównują one jakością lodom serwowanym w renomowanych kawiarniarniach czy lokalnych lodziarniach, nadal potrafią zachwycić swoim smakiem. Są gęste, lekko ciągnące się i mają subtelnie mleczny aromat. Dla wielu osób stanowią namiastkę autentycznego tureckiego doświadczenia bez konieczności wychodzenia z domu. Mogą być świetną opcją na szybki deser, który przenosi choć na chwilę do gorącej Turcji. To także ciekawa propozycja dla tych, którzy chcą spróbować tureckich smaków bez odwiedzania lodziarni.
Oprócz słynnych lodów, Turcja ma w zanadrzu całą gamę deserów na zimno, które doskonale sprawdzają się w upalne dni. Turcy zdecydowanie wiedzą, jak ulżyć sobie w gorącym klimacie, nie rezygnując przy tym z deserowej przyjemności.
Jednym z najpopularniejszych i najbardziej lubianych chłodnych deserów jest sütlaç, czyli turecki ryż na mleku. Choć brzmi niepozornie, potrafi zaskoczyć. Delikatnie słodki, o kremowej konsystencji, często serwowany jest w małych ceramicznych miseczkach, a jego wierzch może być lekko przypieczony, co nadaje mu charakterystyczny smak i wygląd. Chłodzony przed podaniem, stanowi idealne połączenie prostoty i tradycji.
Kolejnym deserem, który szturmem podbił tureckie cukiernie, jest soğuk baklava , czyli „zimna baklawa”. To nowoczesna wariacja klasycznej baklawy, która zamiast ciężkiego, syropowego słodzenia i mocnego aromatu orzechów, stawia na lekkość i orzeźwienie. Warstwy cienkiego ciasta filo są nadal obecne, podobnie jak delikatny krem i orzechowe nadzienie, ale całość jest nasączona znacznie lżejszym mlecznym syropem. Najczęściej podawana jest schłodzona, a na wierzchu obsypuje się ją drobno startą czekoladą lub kakao. Efekt? Deser, który wciąż zachwyca chrupkością, ale jednocześnie przyjemnie chłodzi i nie przytłacza słodyczą. Soğuk baklava zdobyła ogromną popularność wśród Turków i turystów, którzy szukają świeżego spojrzenia na klasykę. Idealna na letnie popołudnie. Lekka, pyszna i zaskakująco uzależniająca.
Kazandibi to tradycyjny turecki deser mleczny, który latem świetnie zastępuje lody. Ma kremową, delikatną konsystencję i lekko karmelowy smak, który długo zostaje w pamięci. Z wyglądu przypomina roladkę. Jest to biały pudding z cienką, brązową warstwą na spodzie. Robiony jest z mleka, cukru i mąki ryżowej, a podawany schłodzony działa jak przyjemne orzeźwienie. To jeden z tych deserów, które wyglądają skromnie, ale potrafią naprawdę zaskoczyć smakiem.
Muhallebi to jeden z najstarszych i najbardziej lubianych deserów w Turcji. Lekki, chłodny pudding mleczny o wyjątkowo gładkiej i aksamitnej konsystencji. Podawany na zimno, działa orzeźwiająco, a jego łagodny smak mleka świetnie łączy się z dodatkiem cynamonu, syropu różanego lub posypką z drobno siekanych orzechów. Choć prosty w składnikach. W jego skład wchodzi głównie mleko, cukier i mąka ryżowa lub kukurydziana. Całość potrafi oczarować smakiem i delikatnością. Często pojawia się na tureckich stołach jako deser po obiedzie lub lekka przekąska w ciągu dnia.
Tavuk Göğsü to chyba najbardziej zaskakujący z tureckich deserów i z pewnością taki, który może wzbudzać mieszane uczucia. Robiony jest z mleka, cukru, mąki ryżowej i… drobno poszarpanej piersi kurczaka. Brzmi dziwnie? Dla wielu to wręcz szokujące połączenie, ale kurczak w tym przepisie nie ma nic wspólnego ze smakiem mięsa. Jest gotowany, dokładnie płukany i rozdrabniany tak, by całkowicie zniknął w strukturze deseru. Jego rola to nadanie puddingowi wyjątkowo delikatnej, lekko włóknistej konsystencji, której nie da się osiągnąć w żaden inny sposób. Tavuk Göğsü smakuje jak klasyczny, mleczny deser, lekko słodki, często podawany z cynamonem. Idealny dla tych, którzy nie boją się próbować czegoś naprawdę nietypowego.
Współcześnie coraz częściej można spotkać wersje tego deseru bez dodatku mięsa, zwane yalancı tavuk göğsü (oszukany tavuk göğsü). Takie przepisy są tańsze, szybsze i łatwiejsze w przygotowaniu, a nadal zachowują charakterystyczną, lekką konsystencję oryginału.
Güllaç jest to tradycyjny turecki deser, szczególnie popularny podczas Ramadanu. Składa się z cienkich, delikatnych płatów ciasta ryżowego, które nasączone są słodkim mlekiem wymieszanym z wodą różaną, dzięki czemu mają lekką, miękką konsystencję. Warstwy ciasta przeplata się posiekanymi orzechami, najczęściej włoskimi lub pistacjami, a całość często dekoruje się soczystymi ziarenkami granatu. Podawany schłodzony, jest lekki, aromatyczny i orzeźwiający, idealny na ciepłe wieczory. Güllaç to delikatna słodycz z charakterystycznym kwiatowym akcentem, który wyróżnia go spośród innych deserów mlecznych.
Większość opisanych w artykule deserów możesz spróbować w znanych tureckich cukierniach i lodziarniach, które łatwo znaleźć w w Alanyi. Na szczególną uwagę zasługuje Milkaç. Jest to miejsce, słynące z bogatej oferty mlecznych deserów na zimno w bardzo przystępnych cenach. Jeśli szukasz bardziej eleganckiego doświadczenia, warto odwiedzić Mado . To z kolei jest renomowana sieć serwującą desery najwyższej jakości, choć w nieco wyższych cenach. Równie ciekawą propozycją jest Sütçü İmam, oferujące szeroki wybór słodkości, w których każdy łasuch znajdzie coś dla siebie.
Dondurmali irmik helvası to turecki deser, który łączy w sobie gorącą chałwę z kaszy manny oraz zimne lody dondurma schowane w środku. To połączenie ciepła i chłodu oraz miękkiej chałwy i sprężystych lodów tworzy wyjątkowe doznanie smakowe. Deser ten jest bardzo popularny zarówno wśród Turków, jak i turystów szukających oryginalnych smaków. Jego przygotowanie wymaga precyzji, by chałwa była świeża i ciepła, a lody w środku nie stopniały zbyt szybko.
W Alanyi warto spróbować dondurmali irmik helvası w miejscach, które specjalizują się w tym deserze, takich jak Helvacı Yakup Alanya czy Hacı Şerif Alanya. Lokale te słyną z tradycyjnej receptury i dbałości o jakość składników. Podanie deseru na ciepło z zimnym wnętrzem stanowi idealny kontrast, który podkreśla unikalność tego dania. To świetna propozycja na chłodny deser, zwłaszcza w gorące dni, gdy chce się czegoś słodkiego, ale nie za ciężkiego.
Podczas naszych wycieczek również nie brakuje okazji, by spróbować tradycyjnych tureckich lodów i to w wyjątkowym klimacie. Jednym z miejsc, które szczególnie z tego słynie, są malownicze wodospady w Manavgat (wycieczki "Manavgat Aspendos Side" oraz "Rejs rzeką Manavgat i antyczne Side", "Dobry wieczór Side"). To miejsce zachwyca nie tylko naturą, ale też możliwością skosztowania dondurmy serwowanej przez sprzedawców w tradycyjnych strojach, którzy często przygotowują przy tym krótkie, zabawne show. To atrakcja dodatkowa, płatna około 3 euro, ale trudno się oprzeć, gdy w tak pięknym otoczeniu można doświadczyć czegoś tak autentycznego. Oczywiście ceny w turystycznych miejscach są nieco wyższe. Ale samo lodowe show i smak lodów w cieniu wodospadu zdecydowanie to wynagradzają.
Również podczas wycieczki „Dobry wieczór Alanya” pojawia się taka okazja. W trakcie czasu wolnego w okolicach portu można spacerować wśród sklepików i straganów, a po drodze nietrudno trafić na punkt z dondurmą. To dobra okazja, by ochłodzić się po intensywnym dniu i złapać jeszcze trochę tureckiego klimatu w deserowej wersji. Dla wielu to właśnie takie drobne momenty jak kupowanie lodów wieczorem nad morzem stają się jednym z najcieplejszych wspomnień z wakacji.
Mamy nadzieję, że ten artykuł przybliżył wyjątkowy świat tureckiej dondurmy i deserów na zimno, a sama lektura sprawiła, że ślinka już zaczęła cieknąć! Tureckie słodycze to nie tylko pyszne przysmaki. To przede wszystkim prawdziwe doświadczenie kulturowe, które pozwala poczuć ducha kraju i jego tradycji. Podczas podróży po Turcji, zwłaszcza w takich miejscach jak Alanya, zachęcamy do odkrywania tych smaków. Nic nie zastąpi chwili, gdy spróbujecie oryginalnej dondurmy czy chałwy prosto od lokalnych mistrzów deserów.
Najlepsze miejsca często znajdują się tam, gdzie stołują się mieszkańcy. Warto podążać ich śladem, by odkryć prawdziwe kulinarne perełki. Mamy nadzieję, że ta mała podróż przez tureckie słodkości zainspiruje Was do sięgnięcia po coś nowego i pozwoli na jeszcze pełniejsze przeżycie podróży po tym fascynującym kraju. Smacznego i na zdrowie!